zgłoszenie
Idź do strony 1, 2 Następny

szejtan. · Gość

Świadoma tego, co robi, bez chęci rezygnacji po tygodniu, gorąca czternastka {i pół!}, zgłasza się do serii. A to wszystko za sprawą Holly!

# Noelle Cutberth ; 16 ; (Avril Lavigne)

# Z przykrością stwierdzam, że nie wiem, czy jest pół strony, gdyż NIE MAM Worda. Tekst ten publikowałam już na jednym blogu {w-deszczowym-tle, zakończony}. Mam nadzieję, że to nie przeszkadza.

Fale, które łagodnie rozbijały się o brzeg, łączyły się w melodii z szumiącym w uszach wiatrem. Słońce, jakby na znak protestu i niechęci do nadchodzącej zimy, schowało się za gęsto usłanymi chmurami. Ludzie zamykali się w domach, ciesząc się rodzinnym ciepłem i wzajemną bliskością.
Młody chłopak siedział na zimnym piasku, zapatrzony we wzburzone morze. Czuł się jak kartka papieru rzucona w ten bezkres wody. Nie mógł sam decydować o sobie. Nie potrafił powiedzieć nie kiedy tego potrzebował. Niczym szmaciana marionetka, która czuje, a jednak ktoś nią manipuluje, która mówi, ale przyjmuje słowa, które ktoś uparcie wtyka w jej usta.
A przecież On też czegoś chce. Ma skryte pragnienia. Własne.
By nadeszło szczęście, wiara i nadzieja.
By wspólnymi marzeniami i jednym sercem móc stąpać po Słońcu i zapatrzyć się w tańczące na deszczu krople.
By nadeszło dla niego nowe, lepsze życie. Szansa, którą będzie mógł wykorzystać.
Przyglądał się tym nielicznym ludziom, którzy przechadzali się brzegiem plaży. Byli uśmiechnięci. Nie zważali na zimno. Przytulali się do siebie i mogli wędrować ze sobą aż do końca świata.
- Chciałbym kiedyś być szczęśliwy i dawać szczęście innym. Chciałbym kochać i zostać pokochanym. Chciałbym wierzyć i dawać nadzieję na lepsze jutro. Chciałbym prawdziwie żyć - szepnął cicho i wyjąwszy z przestronnej kieszeni centa, zasypał go malutką warstwą wilgotnego już piasku.
Miał nadzieję, że spełni się chociaż jedno z długiej listy życzeń, bo dałoby to mu moc, dzięki której sam mógłby spełnić pozostałe.
Leniwie podniósł się z niewygodnego podłoża i otrzepał ciemne spodnie z drobnych kamyczków. Potarł zmarznięte dłonie, po czym schował je do kieszeni ciepłej bluzy. Jesień coraz bardziej dawała mu się we znaki. Nie lubił jesieni i nie lubił miodowych liści, które miały nadawać uroku i romantycznie nastrajać. Nie lubił tylu rzeczy, wychwalanych przez niego jeszcze kilka tygodni temu. Bo nareszcie miał prawo zwyczajnie czegoś nie lubić. Tom Kaulitz mógł nareszcie powiedzieć upragnione nie.

A gdyby Paniom nie wystarczyło: z-marzen.blog.onet.pl / i-juz.blog.onet.pl

# 3536986

Holly

ja na tak! ja na tak!
tak, to ja ją tu ściągnęłam! to ja!
< :hamster_evillaugh:

>

szejtan. · Gość

Ściągnęła, ściągnęła. I nie zrobiła źle. Chyyyba.

Holly

oczywiscie, że nie. to było bardzo dobre posunięcie z mojej strony ^^

Kaś

Na nie, bo jesteś od Hollciaka ^^
Haha.. żart. A wiec. Łdnie. Załątw sobe jakoś worda, albo dawaj ludziom do worda teksty, zeby Ci sprawdzili ^^ Jak na mój gust, to witamy Wink

Ale, zeby było oficjalnie poczekamy na innych Razz

Asterisque

Asterowym zdaniem bajeeera. ^^ No i ofkors na ja.

Dzwoneczek

Tom Kaulitz? Osz....
No, ale na tak

Zu

Też na tak, acz za Tokio Hotel nie przepadam xD A Ty się zarejestrowałaś na obcasie, nie? ^^

Kaś

No i sie wydało, ze nie czytałam bo nei zauważyłam.. ughh Razz

szejtan. · Gość

Zu, tak zarejestrowałam się.
A tekst był pisany już jakiś czas temu.
Co do poszukiwania Worda - jest on zbędny - Mozilla podkreśla błędy Wink

Holly

otóż to XD
Tom Kaulitz? Masz szczęście, Szau, że jesteś super fajna, bo bym zaczęła wrzeszczeć z przeraenia XD

szejtan. · Gość

Ja? Super fajna? Dzięki, Hollciak

Tematyka powszechnie oklepana i nielubiana, ale całkiem fajnie się pisze. Pisze, nie słucha. Bo to już się rozbieżne robi.

Holly

możliwe.
choć ja bym miała problemy nawet z pisaniem. gdybym tylko oczyma wyobraźni ujrzała któregośz tych pedałków niewydymków, zebrałoby mi się na mdłości i z radosnej twórczości nici ^^

Veuś

Dobra z tego wynika, że ja i tak nie mam nic do gadania. Poza tym po 3 latach z znajomości wiem, że raczej jak docenia, to ktoś jest dobry (wyjątek stanowię ja, ale to inna bajka Razz

) Więc witamy...

szejtan. · Gość

Witam i dziękuję Smile

Holly

Asterisque

melodramatyczna_

hym, Nie wiem skąd znasz. Czy Ty nie jesteś zarejestrowana na Netanie?

Zu

Veuś

Word jest płatny, ale za to jest cuś takiego jak OpenOffice